Plany na najbliższy okres
...
22-23 października 2011 IV Świeczka Szklarska Poręba
Kolejne podsumowanie sezonu – tym razem w Hotelu Las. Już w grupie 50-ciu osób. Przed balem możliwość basenu, sauny, bilarda, ping-ponga. Potem impreza w wydzielonym „piekiełku” . Dobre jedzenie, obsługa. Oprawa muzyczna jak zwykle Waldi. Konkursy – następny Złoty Dekiel, Złota Śruba. A rano wycieczki po górach. I do następnego roku...
1-2 października 2011 Złoty Stok
Grupa Trutni spędziła weekend na poznawaniu uroków kotliny kłodzkiej z naciskiem na atrakcje serwowane w Złotym Stoku. W dniu 1 października mały rekonesans a 2-go prawdziwy hardcore. Szczególnie ubawili ci pozbawieni instynktu samozachowawczego
(bo i tacy byli)...
Jedyny przy zdrowych zmysłach robił zdjęcia.
9-11 września 2011 Drift Karpacz
W Karpaczu odbyły się zawody w drifcie. Jeden z Trutni startował – reszta kibicowała. Noclegi w zaprzyjaźnionym pensjonacie, w dzień wąchanie palonej gumy. Baza imprezy pod Gołębiewskim. W niedzielę powrót z oglądaniem kolorowych jeziorek koło Marciszowa
13-14 sierpnia 2011 Jelenia Góra i Leśna
Parę osób pojechało do Baskila. Gospodarz pokazał jak można przygotować kraby ku uciesze brzucha. Na drugi dzień przez Giebułtów (pastwiska z bydłem Baskila) na zaporę w Leśnej.
16-17 lipca 2011 Kolejówka
Wyjazd do Kolejówki w okolice Barda połączony z wycieczką do Czech. Z Wrocławia pod Bardo, rozbicie namiotów i dalej do Broumova w Czechach. Tam zwiedzanie najstarszego w Czechach, czynnego browaru. Potem przez Kudowę na „drogę 100 zakrętów” tzn. przez Radków. Po powrocie korzystanie z dobrodziejstwa basenu u gospodarzy imprezy. A wieczorem świnka na długi stół biesiadny...
Sabinie i Jackowi dzięki...
9 lipca 2011 Moszna
Wyjazd na zwiedzanie Opolszczyzny. I piękny pałac w Mosznej...
24-26 czerwca 2011 Baskilownia
Basia z Baskilem po raz kolejny zaprosili Trutnie w Sudety. U Baskila w obejściu firmy są dobre warunki na takie imprezy. Wszystko co potrzeba. Atrakcja – jazda quadem. Wszyscy dzielnie walczyli – najbardziej Leju. W sobotę rano wyjazd do Czech. Zakupy w sklepie motocyklowym w Libercu i podjazd do Jisted nad Libercem. Widoki zapierające dech. A wieczorem u Jirka pod Hejnicami rozbicie naszego „miasteczka namiotowego” i jak zwykle wspaniała wyżerka.
Basia, Baskil, Jirko – wielkie dzięki...
23 czerwca 2011 Ślub Cecylki i Woja
„Trutniowy” ślub – to musiało być w asyście motocyklistów. Trzeba było przypilnować młodych – żeby nie uciekli księdzu w ostatniej chwili...
Dopisała pogoda i humory. Przejazdy przez Wrocław bez rwania kolumny.
Ten dzień zostanie na długo w pamięci Pary Młodej, rodziny i Trutniów.
4-5 czerwca 2011 Lubsko
Na 25-leciu istnienia klubu BOXER LUBSKO nie mogło zabraknąć Trutni. Zlot przeniesiony w inne miejsce niż w latach ubiegłych – strzał w dziesiątkę. Nad dużym zalewem. Wyszło na to, że w te bardzo upalne dni więcej siedzieliśmy w wodzie niż na moto. Niezły koncert. Niestety, nikt nie zabrał aparatu fotograficznego – stąd w galerii tylko parę zdjęć z komórki Slava.
14-15 maja 2011 Kolejówka
Zaprzyjażniony z Trutniami Korfanty zaproponował organizację spotkania w „Kolejówce” koło Barda. To jego dzierżawiona od PKP „letnia rezydencja”. Pięknie położona wśród gór, z basenem napełnianym żródlaną wodą. Trzeba było polecieć na zwiady. Ale tak „po prostej” byłoby nieciekawie – więc najpierw był kolejny najazd na Bola w Brzegu Dolnym. Bolo rozpalił grilla, po kiełbaskach następna atrakcja – prom na drugą stronę Odry. I potem na Bardo. Kolejówka oceniona pozytywnie – wpisana do kalendarza następnych trutniowych spotkań...
29 kwietnia – 03 maja 2011 Sława, Radzyń – Las, Woda & Blues
Następna edycja nie mogła odbyć się
bez Trutni. Turek „weteran” był po raz czwarty, kilku Trutni po raz trzeci.
Trafiliśmy z pogodą, byliśmy do niedzieli, natomiast wracający we wtorek 3 maja
– wracali po śniegu !!!
Wreszcie udało się pożeglować po
jeziorze na wyczarterowanej DZ-cie. Ładnie wiało i pod komendą Bola opłynęliśmy
całe jezioro. Łącznie z postojem na „naszym” ośrodku – co wzbudziło zazdrość
innych motomaniaków. Oni głównie ciągnęli piwo /co zresztą my robiliśmy również/
- ale my jeszcze zaliczyliśmy żeglowanie.
12 marca 2011 Najazd na Brzeg Dolny
Pierwsze dni w tym roku ze sprzyjającą pogodą do jazdy moto. Trzeba było wykorzystać - stąd pełny spontan. Po krótkich ustaleniach zlotem gwiaździstym 14 moto pojechało odwiedzić Bola w "Berechach". Bolo i Zosiek stanęli na wysokości zadania - był grill, bar na podnośniku. kawa itd. Pojeździli. pogadali, pojedli... Zosiek i Bolo - dzięki...
20-21 listopada 2010 Trutniowa III Świeczka
Tradycyjnie jesienią
odbyło się spotkanie naszego Ula. Tym razem w Wiśle.
Późna pora roku - więc prawie wszyscy przyjechali na czterech kołach.
Oprócz Gem i jej kolegi - oni dotarli na moto...
Balanga i noclegi w Krokusie, tańce i konkursy, prof. muzyka /Waldi -
dzięki/. I jak zwykle tort. Następnego ranka słoneczna pogoda - wspólny
spacer, podziwianie pięknej okolicy. I w drodze powrotnej już w
mniejszych grupach zwiedzanie ciekawych miejsc.
Slavo - dzięki za organizację !!
11-12 sierpnia 2010 Trutniowe Pożegnanie Lata, czyli Gipsownia
Trutniowe Pożegnanie Lata
otrzymało nazwę "Gipsowni". Pech- dwie nogi z dwóch motocykli skończyły w
gipsie. Ale oprócz tego bardzo przyjemna impreza. Jak dotąd najliczniejsza -
wraz z zaprzyjaźnionymi moto jechało 25 maszyn. Przez opolskie /Nysa, Prudnik/
do Czech, po czeskich górach i na nocleg do Polski. Tam w okolicach Złotego
Stoku pełna adrenalina - po szutrach, błocie i mokrej trawie podjazd i zjazd do
zaprzyjaźnionej hacjendy. Wieczorne harce przy ognisku. Rano znowu do Czech na
wyścigi motocyklowe w okolicy Jawornika. I powrót pięknymi trasami do domu.
Wojo /organizator/ - wielkie dzięki...
30 lipca - 2 sierpnia 2010 F1 HUNGARORING
Baskil i Dzidziuś (Gonzo nie pojechał - w
ostatniej chwili coś mu wypadło) w towarzystwie innych 3 moto pojechali
oglądać Kubicę na Węgry. Początek pechowy - w Czechach za Harachowem
Dzidziuś się "wydzidziusiał" na zakręcie. Jemu nic się nie stało, ale motor
wracał na busie. No i Dzidziuś jak prawdziwy twardziel złapał we Wrocławiu
moto zastępcze i pognał za ekipą na Węgry. I warto było...
Impreza warta zobaczenia z bliska, moc
dodatkowych atrakcji. W pierwszym dniu eliminacje, również formuły Porsche.
W niedzielę właściwy wyścig. I ten ryk startujących bolidów...
I jak stwierdzili - zobaczyć trzeba, ale drugi
raz nie pojadą
10-11 lipca 2010 Wesele u Dziadzi i wyjazd do Czech
Żenił się syn Dziadzi. W orszaku weselnym nie mogło zabraknąć Trutni. Asysta motocyklowa (19 moto) była międzynarodowa (z grupą Czechów). Na zakończenie Dziadzia obdarował weselną wódką i Trutnie pognały do Czech. Tam u Irka w Hajnicach wieczorna biesiada (pyszna baranina) i nocleg. Rano nad piękny czeski zalew na wymoczenie dupska (straszliwe upały). W drodze powrotnej zwiedzanie urokliwych czeskich miasteczek i do Polski. Irko i Baskil – dziękujemy !!!
18 czerwca 2010 Jaworzyna Śląska
Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej zorganizowało pokaz „Nasza Historia Harley-Davidson”. Świetna zabawa dla dużych chłopców – stare motory, duże parowozy, mała „olbrzymia” kolejka. I ręczne podymanie drezyną... A wieczorem nakręcenie obrotów lokalnego browaru w „klubokawiarni” u Leja...
11-13 czerwca 2010 Wielka Dziura
Noclegi w rejonie Bogatyni nad jeziorem Witka. Baza wypadowa na przejazd z oglądaniem „Wielkiej Dziury” - wyrobiska kopalni węgla brunatnego. Dalej do Niemiec /kurorty w okolicach Zittau/ i Czech /Diabelskie Doły koło Svitav oraz iglica na Jested nad Libercem/. Niezła trasa do ćwiczenia winkli. Dobre drogi, niezłe czeskie żarełko, piwo również. Organizacja imprezy – Rodzyna i Siecza – dziękujemy !!!
14-16 maja 2010 Zlot Wściekłych Trutni w Guberni Kaliskiej
Korzystając z faktu, że Trutnie zamieszkują w różnych częściach Polski – możemy zwiedzać różne rejony. Tym razem Luciano zorganizował noclegi w okolicach Kalisza. Wyjazd w ustabilizowanej pogodzie – lało od początku do końca. Ale wieczorny grill pod dachem. W sobotę ładna pogoda. Zwiedzanie „Guberni Kaliskiej” - wiele ciekawych miejsc. Pojechaliśmy nawet na Koniec Świata... Wieczorna powtórka i w niedzielę powrót do domu. Marysiu i Luciano – dziękujemy !!!
1-3 maja 2010 Zlot Sława
Jak zwykle w majowy weekend koncerty bluesa. Trutni nie mogło zabraknąć. Czwarta edycja imprezy. Turek był na wszystkich a Dziadzia i Bolo na trzech. Świetne, kameralne wydarzenie /w porównaniu do zlotów z kilkuset motocyklami/. I najlepsze, najczyściejsze sanitariaty. I nawet jak wszędzie wokół lało - tam przez dwa dni miejscami świeciło słońce...I oczywiście dni parowozów w Wolsztynie.
23-25 kwietnia 2010 - III Zlot u Kapitana
Tradycją staje się rozpoczęcie
sezonu wyjazdem do Kapitana. W piątek dojazd do Zdroiska, jak zwykle pół
świniaka na domowe wyroby, piwo z Browaru Czarnków. Dodatkowa atrakcja to
imieniny dwóch Wojciechów i Marka. Profi oprawa muzyczna /Rybson/. Oczywiście
ognisko. Rano wyjazd do Mrzeżyna, pyszna rybka w smażalni, fotki na tle morza,
powrót. Kajman z łapą w gipsie robił za plecaczek. Ale zaparty - chciał zaliczyć
na moto wyjazd razem z nami. Wieczorem znowu ognisko. Rano do domu "krzaczorami"
- zwiedzając nowe trasy.
Gospodarzom jak zwykle wielkie dzięki...
6 grudnia 2009 Motomikołajki we Wrocławiu
22 listopada 2009 Oldtimer Bazar we Wrocławiu.
7-8 listopada 2009 Druga Rocznicowa Świeczka
Druga rocznica powstania Wściekłych Trutni (czyli Świeczka II) odbyła się w Koniadorze w Dziwiszowie koło Jeleniej Góry. Przyjechało 29 osób. Wspaniała impreza. Bogaty program - wieczorna biesiada, tańce, występy artystyczne Trutni, okazjonalne prezenty, "Trutniowe" tort i smakołyki, konkursy sprawnościowe, wycieczki, spacery, strzelanie do butelek. Klub okrzepł, członkowie się zżyli. Już układamy kalendarz imprez i zlotów na 3-ci rok działalności.
16-27 września 2009 Wręczenie koszulek Ewce i Vincentowi
Rodzice Rodzyny - Ewka i
Vincent - jako bardzo zasłużeni dla Trutni zostali uhonorowani naszymi
koszulkami. Ich dom jest zawsze otwarty dla fanów moto, kilkakrotnie
byliśmy przez nich goszczeni. Po wręczeniu koszulek była przejażdżka po
Kotlinie Jeleniogórskiej z Ewką w roli plecaczka. Ewka (doktorka) mogła
być w każdej chwili wezwana do szpitala - stąd nie oddalaliśmy się
zbytnio od Kowar. I dzięki temu przelecieliśmy cudowne traski, na
których rowerzystom "za ciasno". A wieczorem gospodarze znowu pokazali
nam swoją gościnność.
W drodze powrotnej grupa północna zaliczyła ruiny zamku w Bolkowie.
19-20 września 2009 Zlot w Lubsku
Tradycyjnie - Lubsko zaliczone. Po drodze dąb Chrobry (750 lat, choć ponoć młodszy od Dziadzi), koniecznie zdjęcia pod czołgiem (za rok nie będzie go pod rojem widać). A na zlocie coraz więcej znajomych i sympatyków Wściekłych Trutni. Nasze koszulki to strzał w 10-kę. Zapamiętają nas, oby z dobrej strony...
29
sierpnia 2009 „Oczko” Rybsona
Rybson obchodził
dwudzieste pierwsze urodziny. Z baniaczkiem piwa kilkoro z nas udało
się do Szklarskiej Poręby z życzeniami dla jubilata. Trzeba dbać o
przedszkole – niech nam rosną prawdziwe Wściekłe Trutnie...
Potem już z Rybsonem obchody rocznicy jak przystało na motocyklistów –
a więc na motorach. Traska ponad 100 km (Leju nawet więcej), we Lwówku
Rybson wydał przyjęcie (postawił po ciachu). Z obiadu pod Złotoryją
nici (Dziadzia prawie płakał) – rezerwacja lokalu. I potem każdy w
swoją stronę...
22-23
sierpnia 2009 Wyjazd do Boszkowa
Ładna pogoda zachęcała do wypadu. Skrzyknięcie przez forum i wyjazd
„krzaczorami” (boczne drogi) do Boszkowa za Wschową. Namioty na łące i
korzystanie z uroków lata i jeziora. Obok bar, w którym spędziliśmy
miłe chwile. Niespodzianka – w barze wieczorna dyskoteka (prawie pod
gołym niebem) – były więc i tańce...
Rano motorem do sklepu po zaopatrzenie na śniadanie i wyjazd do Sławy.
Tam poprzez znajomych Baskila wyczarterowaliśmy ogromną żaglówkę DZ-tę.
Wypłynięcie pod trzema żaglami na jezioro i tam dopadła nas totalna
flauta. Powrót na wiosłach do brzegu. Na pocieszenie ogromna pizza w
barze i do domu...
17-19
lipca 2009 Zlot u Baskila
Jak do tej pory najliczniejszy nasz zlot. Byli prawie wszyscy. Leju nie
mógł być, ale zastąpiła go zrobiona przez Bola brodata kukiełka. A
nawet się napił i spał przy kuflu pod stajnią (patrz galeria)...
Najazd na „baskilownię” rozpoczął się od włożenia naszych „firmowych”
koszulek. Będziemy rozpoznawalni. Baskil zaserwował parę beczek piwa i
steki z prawdziwych beef'ów, które sam hoduje. Znowu długi wieczór...
Rano jajecznica z 50-ciu jaj i pod wodzą Dziadzi wyjazd na Czechy. Po
drodze zaczęło lać. Niedobrze. W Trutnowie dołączył Czech Irko z
moto-kolegami. Obiad w knajpce przy rynku (największe żeberka pod
słońcem). Pod wodzą Irko przejażdżka po Czechach. Dalej lało, więc
udaliśmy się na jego hacjendę. Wieczorem czeskie piwko i wyśmienity
baran. Oraz dawanie ujścia przyjażni motocyklistów obu krajów (częste
„na zdrowie”). W międzyczasie dojeżdżali inni czescy fani tej przyjażni
(każdy taszczył namacalny dowód tej przyjażni pod pachą)...
Nocleg u Irko, rano lekki POMIDOR i do Polski...
Baskil i Irko – DZIĘKUJEMY !!!
23-24
maja 2009 Zlot Lubsko
To już zaczyna być zwyczajem Wściekłych Trutni. Rozpoczęcie i
zakończenie sezonu w Lubsku. Pojechało 6-ciu chłopa. Zaczynamy być
widoczni wśród innych „moto-maniaków”. Spotykamy wiele znajomych twarzy.
Lubsko ma swoją atmosferę i przyjemne trasy dojazdowe...
1-3
maja 2009 Zlot Sława
Zlot „Las, woda i blues”. Dla fanów blues'a, Volkswagenów „garbusów” i
motocyklistów. W długi majowy weekend.
Po pierwszych „powitaniach” Jędrek, Bolo i Dziadzia wyczarterowali
żaglówkę (dosyć wiało). Bolowi zacięła się jakaś linka i zrobili
„grzybka” na środku jeziora. Wrócili motorówką WOPR-u. Wieczór przy
dobrym blues'ie i piwie.
Rano wyjazd do Wolsztyna na święto parowozów, potem przejażdżka po
okolicy. W ramach rewanżu za przejażdżkę motorem Bolo i Leju zostali
zaproszeni na jazdę Garbusem. Przy 100-ce na zakrętach mocno pobledli.
Okazało się, że Garbus ma silnik Porsche. Wieczorem blues i rano do
domu...
17-19
kwietnia 2009 II Zlot u Kapitana
Wyjazd do Zdroiska pod Gorzowem.
Powitanie obiadem (zupa grzybowa, a raczej prawdziwki zalane zupą –
pyszne). Potem pod wodzą Kapitana zwiedzanie okolicy. Zajechaliśmy aż w
poznańskie, gdzie pewien hobbysta restauruje motory. Oglądaliśmy HD
WL-ki, starego Indiana. W szok wprowadził nas widok jednocylindrowego
Harleya. Powrót do Ula, degustacja portera z browaru Czarnków. Na
kolację dzik i dłuuuuuugi wieczór.
Rano po śniadaniu (m.in. ślimaki) wyjazd do Międzyzdrojów. Spacer po
molo, zdjęcia w Alei Gwiazd i degustacja świeżego wędzonego miętusa.
Powrót do Ula i do niedojedzonego dzika.
Następnego dnia POMIDOR (Powolny Objazd Miasta i Dookoła Rynku) w
Gorzowie i do domu...
Basia i Kapitan – DZIĘKUJEMY !!!
8-9
listopada 2008 Rocznicowa Świeczka
Świętowaliśmy pierwszą rocznicę powstania naszego „klubu” oraz
zakończenie sezonu 2008.
Do Szałasu Muflon koło Jeleniej Góry Bolo przyjechał 50-cioletnią Jawą,
reszta puszkami. W towarzystwie naszych Królowych Matek zabawa do rana.
Leju zaskoczył wszystkich wnosząc tort ze świecą motocyklową oraz
kwiatki dla pań. Dziadzia „założyciel” dostał 1,5 metrową kronikę
działalności Ula. Jedzenia i napitków bez liku, po zamknięciu szałasu
impreza przeniosła się „na pokoje”.
Rano spacer po okolicy i do spotkania na motorach w 2009 roku...